Jeśli jesteście objedzeni po Świętach, imprezach Sylwestrowych i nie możecie już patrzeć na mięso, pieczenie, bigosy, szynki, mam dla Was lekką i zdrową alternatywę – pasztet z soczewicy.
Pracę można podzielić na 2 dni i soczewicę oraz kaszę jaglaną ugotować dzień wcześniej. W przepisie użyłam soczewicy czerwonej, która jest łatwiej przyswajalna przez nasz organizm i zawiera aż 25g białka na 100g produktu. Do pasztetu można wykorzystać również soczewicę zieloną. Przepis pochodzi ze strony Jadłonomia.
Pasztet z czerwonej soczewicy
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki ugotowanej czerwonej soczewicy bezgluteno (ok. 200 g suchej soczewicy),
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej BIO (ok. 100 g suchej kaszy),
- 2 cebule białe świeże BIO,
- 2 Eko liście laurowe,
- 2 ziarna Eko ziela angielskiego,
- 2 Eko goździki,
- 1 ziarno Eko jałowca,
- 100 ml oleju,
- 2 – 3 łyżki sosu sojowego łagodny Shoyu BIO,
- ¾ łyżeczki Eko majeranku,
- ½ łyżeczki Eko cząbru,
- szczypta Eko gałki muszkatołowej,
- sól kłodawska różowa gruboziarnista i czarny pieprz,
- 10 sztuk suszonych śliwek bez konserwantów,
- oleju kokosowego bezwonnego BIO do smażenia,
PRZYGOTOWANIE:
Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na patelni razem z liściem laurowym, zielem angielskim, ziarnem jałowca i goździkami. Gdy cebula się przyrumieni, wrzucić ją bez przypraw do ugotowanej oraz ostudzonej kaszy jaglanej i soczewicy. Do warzyw dodać olej, sos sojowy oraz pozostałe przyprawy i zblendować na gładką masę. Całość można doprawić do smaku dodatkowo solą i pieprzem.
Formę posmarować tłuszczem (użyłam okrągłego naczynia ceramicznego, ale można wykorzystać foremkę keksową – wtedy pasztet bardziej się przypiecze, bo mój wyszedł dosyć jasny). Wlać 2/3 masy, wcisnąć śliwki suszone w całości i przykryć resztą masy.
Pasztet należy piec w temperaturze 180° C przez 45 min. Najlepiej smakuje na następny dzień.