Inulina – właściwości, dawkowanie

Od lat przyjęło się twierdzenie, że cukier jest kaloryczny, szkodliwy. Mimo to jest wielocukier, który nie tylko nie szkodzi, ale także ma wiele właściwości zdrowotnych, a nawet pomaga schudnąć. Mowa o inulinie, którą możemy znaleźć m.in. w takich roślinach jak korzeń cykorii albo mniszek lekarski. Coraz częściej pojawiają się głosy na temat tego, że inulina może być jednym z najważniejszych narzędzi w walce z otyłością i chorobami dietozależnymi.

Inulina stanowi połączenie cząsteczek fruktozy i glukozy, a nasz układ pokarmowy nie jest przystosowany do jej trawienia. Z tego względu, chociaż jest wielocukrem, jej działanie przypomina błonnik pokarmowy. Wizualnie jest podobna do skrobi, z tym że łatwo rozpuszcza się w wodzie.

Kup mnie!

Najważniejsze właściwości inuliny

Przede wszystkim istotna jest niska kaloryczność inuliny. Jest 10 razy mniej słodsza niż biały cukier, dlatego jej smak jest delikatny. Zagęszcza, żeluje, stabilizuje, co jest często wykorzystywane w artykułach spożywczych z obniżoną kalorycznością. Można nią z powodzeniem zastąpić tłuszcz. Jak prezentuje się wtedy kaloryczność? W 1 g inuliny jest 1,5 kcal, natomiast 1 g tłuszczu to aż 9 kcal.

Dzięki temu, że inulina dobrze zastępuje tłuszcz i nie zmniejsza atrakcyjności danego produktu, widać duży potencjał dla produktów na odchudzanie. Poza tym, że inulina zmniejsza liczbę spożywanych każdego dnia kalorii, wpływa na hamowanie łaknienia i zwiększenie uczucia sytości. Dzięki temu nie czujemy się ciągle głodni i nie mamy ochoty na podjadanie. Przez to, że inulina jest składnikiem błonnika pokarmowego i przechodzi niezmieniona do jelit, jest prebiotykiem. Stymuluje rozwój naszej flory bakteryjnej, a to z kolei zwiększa odporność całego organizmu. Inulina niweluje pojawienie się chorób serca, cukrzycy, otyłości, ale także polipów i owrzodzeń jelita oraz nowotworów.

Gdzie ją znaleźć i jak dawkować?

Największym źródłem inuliny są rośliny astrowate. Jest ona m.in. w bulwach cykorii, a także w słoneczniku bulwiastym (topinamburze), mniszku lekarskim (na zdjęciu w nagłówku), łopianie oraz zawierają ją również karczochy. Mniejsza ilość inuliny jest obecna również w czosnku, cebuli, szparagach, porze i bananie. Jeśli chcemy inulinę stosować w swojej kuchni, możemy ją kupić w postaci białego proszku, pozyskiwanego z cykorii. Jest też dostępna w formie tabletek. Zdaniem naukowców optymalna dawka inuliny to od 5 do 10 g dziennie. Nadmiar może przeczyszczać. Przy mniejszych ilościach nie ma wyraźnej zmiany na przykład w mikroflorze w okrężnicy. Co ciekawe, inulina jest do tego stopnia bezpiecznym cukrem, że producenci mleka dla niemowląt dodają ją jako prebiotyk do swoich produktów.

Inulina w kuchni

Skoro inulinę można kupić w aptekach i sklepach ze zdrową żywnością, warto wiedzieć, do czego można ją wykorzystać. W najprostszej wersji można ją pić jako błonnik, ale warto pójść o krok dalej i zamiast mąki wykorzystać do zagęszczania sosów i zup. Z powodzeniem dodaje się ją do słodyczy. O niewielką ilość inuliny możemy uzupełnić na przykład galaretkę, kisiel czy budyń. A jeśli dodamy do ciast lub ciastek, dłużej będą świeże.