Czy herbata pobudza? - Fakty i mity

Kawa czy herbata? To pierwsze pytanie, które usłyszymy idąc w odwiedziny. O ile kawa od razu kojarzy się z kofeiną, o tyle zdania na temat działania herbaty są podzielone. Odmian herbat jest wiele i każda z nich ma inne właściwości. Ale czy herbata pobudza?

O pobudzaniu mówi się najczęściej w przypadku naparu, jaki powstaje na bazie liści z krzewu Herbaty Chińskiej, która zawiera kofeinę, teofilinę i teobrominę. Cała trójka związków oddziałuje na nasz mózg, przez co uczucie zmęczenia zostaje zniwelowane i mamy więcej energii. Takie jest założenie, tylko czy substancje te są w każdej herbacie i czy każda herbata pobudza?

Plantacja herbaty
Plantacja herbaty

Najpopularniejsze rodzaje herbat

Pod pojęciem herbaty kryje się wiele. Wymienić można kilka najpowszechniejszych, a skład i smak każdej z nich są różne. Najpopularniejsza jest herbata czarna, Assam, to właśnie w niej znajdziemy dawkę zbliżoną w ilości zawartej w jednej trzeciej filiżanki kawy. Dalej mamy Earl Grey. Jest to aromatyzowana skórką bergamotki herbata czarna. Jest łagodniejsza w smaku niż Assam i kofeiny zawiera nieco mniej. Dalej jest herbata zielona, czyli sencha, także zawierająca kofeinę, ale raczej nie pobudzająca w takim stopniu jak poprzednie i ważniejsze są jej właściwości zdrowotne.

Zielona herbata, zaparzona
Zielona herbata, zaparzona

Z kolei Pu-Erh, czyli herbata fermentowana dwukrotnie, jest wybierana przez sprzyjanie materii i przyspieszanie utraty masy ciała. Jest i Roibos, herbata tak łagodna, że mogą ją pić nawet kobiety w ciąży i karmiące piersią. Hitem na naszym rynku jest Yerba Mate, która pomimo tego, że formalnie herbatą nie jest, uzyskała to miano. Kofeina w niej nazywa się meteiną i stężenie jest zbliżone do kawy. W zależności od wybranego gatunku herbaty, dostarczamy do organizmu antyoksydantów i innych ważnych związków.

Czy herbata rzeczywiście pobudza?

Jeśli szukamy herbaty, która w ogóle nie pobudza, to musimy się skoncentrować na herbacie białej, żółtej i Pu-Erh. W pozostałych przypadkach to, czy herbata pobudza i w jakim stopniu, zależy m.in. od długości jej zaparzania. Nawet jeśli wybieramy herbatę, w której składzie jest jakaś odmiana kofeiny, przy nieodpowiednim zaparzaniu uzyskamy… napój uspokajający. Jak to się dzieje? Jeżeli założenie jest takie, że przygotowany przez nas napar ma być aromatyczny, smaczny, a przy tym pobudzający, musimy uwzględnić zarówno czas parzenia, jak i temperaturę wody. W ciągu dwóch pierwszych minut napar jest zdominowany przez kofeinę i właśnie wtedy jest on najbardziej pobudzający.

Wydawałoby się, że im dłużej parzymy, tym herbata jest mocniejsza, a tak nie jest. Po upływie dwóch minut, zaczynają być wydzielane substancje hamujące działanie kofeiny. Parząc herbatę trzy minuty dostajemy napar gorzki i uspokajający. Liście można parzyć więcej niż jeden raz, ale nie będą zawierały już takiej dawki kofeiny, a przy parzeniu trzykrotnym herbata będzie relaksująca i rozluźniająca. Nawet zielona herbata może być pobudzająca, kiedy parzy się ją krótko, maksymalnie do dwóch minut, po pięciu staje się uspokajająca. Nie powinno się też suszu zalewać wrzątkiem ani wodą zbyt chłodną.